Do tej pory tenisistki zmierzyły się ze sobą aż jedenaście razy. Sześć z nich wygrała Kvitova, ale trzy ostatnie konfrontacje należały do Polki.

Już w pierwszym gemie Petra mogła dwukrotnie przełamać Agnieszkę, jednak ta skutecznie sie obroniła. To, co nie udało się na początku, udało się w trzecim gemie. Autowy forhend dał Petrze dwa breaki, a udany atak przypieczętował przełamanie. Krakowianka od razu odrobiła straty, zagrywając skrót za samą siatkę (2-2). W siódmym gemie Kvitova prowadziła 40-0 przy podaniu Agnieszki, ale to Polka wyszła na prowadzenie 4-3 po grze na przewagi. Nowymi piłkami dwukrotna mistrzyni Wimbledonu doprowadziła do wyrównania, jednak po chwili Isia ponownie zachowała podanie (5-4).W 10. rozgrywce Radwańska nie wykorzystała słabszej dyspozycji rywalki przy pierwszym serwisie, przegrywając po grze na przewagi. Kombinacja agresywnego returnu i forhendu dała Czeszce break pointa, którego od razu wykorzystała. Cztery błędy własne nie pozwoliły jej jednak postawić kropki nad "i" przy własnym podaniu. Przed zmianą stron w tie-breaku nasza rodaczka wyszła na prowadzenie 4-2 i zaliczkę utrzymała do końca. Przy pierwszym z trzech setboli Petra posłała na aut forhend.

Drugą odsłonę panie rozpoczęły od solidarnego przełamania. Petra zachowała po chwili serwis, a następnie po raz drugi odebrała podanie Radwańskiej, wychodząc na 3-1. Kolejny gem nie rozpoczął się dla Czeszki najlepiej, lecz w jego końcówce ponownie znakomitym serwisem potwierdziła swą wyższość, odkakując na 4-1