Wawrinka: wciąż uważam, że to sen
« powrót | Data publikacji: 27-01-2014 00:21
Świeżo upieczony triumfator Australian Open – Stanislas Wawrinka – jak sam wyznał, nie może jeszcze uświadomić sobie tego, że wygrał turniej wielkoszlemowy. Szwajcar w finale pokonał Rafaela Nadala w czterech setach 6-3 6-2 3-6 6-3.
Było to 1. zwycięstwo reprezentanta Helwetów nad Hiszpanem w 13. oficjalnych spotkaniach. Wawrinka od jutra awansuje na 3. miejsce w światowym rankingu i stanie się 1. tenisistą Szwajcarii, wyprzedzając swojego legendarnego rodaka – Rogera Federera.
- Nadal uważam, że śnię, to jest dziwne uczucie – Stwierdził Stan. Zawsze starałem się oglądać każdy finał wielkoszlemowy, ale do dzisiaj oglądałem go wyłącznie w telewizji. Dziś to się zmieniło, sam byłem aktorem tego wielkiego finału i do tego dla mnie zwycięskiego.
- Nigdy nie spodziewałem się tego, że wygram Szlema – kontynuował tenisista z Lozanny. Dla mnie wyjątkowym szczęściem było to, by pokonać kogoś z „wielkiej czwórki”.
- Byłem fizycznie gotowy, aby grać długą pięciosetową potyczkę, taką jaką grałem z Djokovicem w ćwierćfinale. Uważam, że zagrałem dobre spotkanie z Rafą, mimo tego, że miał problemy z plecami. Gdy w pierwszym secie grał jeszcze na pełnych obrotach również byłem od niego lepszy – zaznaczył Wawrinka.
AZ