Szarapowa: zawsze walczę do końca
« powrót | Data publikacji: 05-06-2014 20:36
Maria Szarapowa już trzeci raz z rzędu odwróciła losy spotkania w tegorocznym French Open i awansowała do wielkiego finału. Rosjanka po 2 i pół godzinie rywalizacji pokonała Kanadyjkę Eugenie Bouchard 4-6 7-5 6-2.
- Cieszę się z wyniku, ponieważ jestem w finale, a to najważniejsze - powiedziała po meczu Szarapowa. Nie zagrałam dzisiaj swojego najlepszego tenisa, ale zdołałam wygrać spotkanie przeciwko rywalce, która grała po prostu niewiarygodnie. Pomimo tego, że nie grałam najlepiej, walczyłam ile mogłam i znalazłam drogę do triumfu. Jestem dumna z tego, że osiągnęłam swój cel.
W tegorocznym French Open Maria już po raz trzeci popisała się niebywałą odpornością psychiczną, bowiem zarówno w czwartej rundzie jak i ćwierćfinale i półfinale musiała odrabiać stratę pierwszego seta, a w drugim często również nie miała znaczącej przewagi. W spotkaniu z Samanthą Stosur wybroniła się z rezultatu 3-6 i 3-4 na 3-6 6-4 6-0, natomiast z Garbine Muguruzą z wyniku 1-6 4-5 na 1-6 7-5 6-1. W półfinałowym spotkaniu z Eugenie Bouchard Rosjanka odrobiła straty z rezultatu 4-6 5-5 na 4-6 7-5 6-2.
- Oczywiście uwielbiam wygrywać spotkania w dwóch setach. Musisz być jednak przygotowany na każdą ewentualność, nawet na trzysetowe dreszczowce. Jeśli mam grać trzy godziny i trzy wyczerpujące partie, będę na to gotowa. Nawet jak stracę pierwszego seta, będę starała się znaleźć jakoś drogę do zwycięstwa. Dla mnie sprawa jest jasna. Pierwszy set nie kończy rozgrywki, trzeba się zmobilizować i walczyć do końca. Ja tak właśnie robię.
W finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa Rosjanka zagra z Rumunką Simoną Halep, czwartą rozstawioną.
KK