Spacerek Djokovica
« powrót | Data publikacji: 01-07-2012 11:11
Aktualny lider męskiego zestawienia – Novak Djokovic – nie miał najmniejszych problemów z awansem do czwartej rundy drugiej wielkoszlemowej imprezy roku 2012. Rewelacyjny Serb w trzech szybkich setach ograł Nicolasa Devildera i z wynikiem 6-1 6-2 6-2 zameldował się w kolejnej fazie turnieju.
Spotkanie rozpoczęło się od dominacji żelaznego faworyta starcia. Nole błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 5-0 i po chwili triumfował przy wyniku 6-1. W setach numer dwa i trzy Devilderowi udało się ugrać po dwa gemy, a zatem cały, trwający zaledwie godzinę i 44 minuty, pojedynek zakończył się rezultatem 6-1 6-2 6-2 na korzyść tenisisty z Bałkanów. Obaj panowie rozpoczęli starcie ze sporym opóźnieniem, ponieważ wcześniej na korcie toczył się pięciosetowy bój między Stanislasem Wawrinką i Gillesem Simonem (zakończony zwycięstwem tego pierwszego 7-5 6-7 6-7 6-3 6-2).
- Ostatni kwadrans meczu był bardzo intensywny, ale musiałem się zebrać w sobie, ponieważ nie chciałem, aby dalsza część spotkaniu została przełożona na jutro – powiedział po meczu Djokovic.
32-letni Belg, który pierwszy raz w życiu dotarł do trzeciej rundy wielkoszlemowej imprezy, wystąpił w turnieju tej rangi po raz pierwszy od czasów Wimbledonu 2009. Devilder dostał od organizatorów francuskiego czempionatu dziką kartę, dzięki czemu mógł wystąpić w kwalifikacjach. Przez eliminacje przebrnął jak burza, wygrywając trzy mecze i nie tracąc przy tym ani jednego seta. Równie dobrze szło mu w turnieju głównym, gdyż zarówno w pierwszej, jak i w drugiej rundzie, wygrywał w stosunku 3-0 (6-2 6-2 6-0 z Filipem Krajinovicem oraz 7-6 6-4 6-2 z Michaelem Berrerem).
Djokovic, który celuje w swój szósty wielkoszlemowy tytuł w karierze (w tym pierwszy na paryskiej mączce) w kolejnej rundzie zmierzy się z Andreasem Seppim, który po 5-setowej walce odprawił z turnieju faworyzowanego Fernando Verdasco (7-5 3-6 6-3 4-6 6-2).
- Andreas znajduje się obecnie w niesamowitej formie – komplementował swojego następnego rywala Nole.
- Myślę, że nigdy w życiu nie grał jeszcze tak skutecznie, jak robi to teraz. Wygrał turniej w Belgradzie, więc stał się sławny w całej Serbii – dodał z uśmiechem Djoko.
- Po tym sukcesie, w meczu ze mną będzie mu pewnie kibicowało z pół Serbii. Nie no, żartuję, wierzę, że będą jednak trzymać moją stronę.
- To bardzo solidny zawodnik, który świetnie prezentuje się na każdej nawierzchni. Najbardziej lubi jednak korty ziemne i dlatego z całą pewnością będzie wymagającym oponentem. Zaliczył ostatnio kilka naprawdę niezłych zwycięstw, między innymi to, które odniósł dziś nad Verdaskiem. Wszyscy wiemy, jak mocny jest Hiszpan, a pokonanie go musi budzić szacunek. Mimo wszystko, zamierzam odpowiednio przygotować się do tego spotkania i wyjść na nie z tym samym nastawieniem co zawsze – żeby wygrać.
MŻ / atpworldtour.com