Formuła rozgrywania imprezy w Sofii przypomina nieco Mistrzostwa WTA, bowiem tenisistki rywalizują w dwóch grupach, z których dwie najlepsze awansują do półfinału. W tym turnieju bierze udział sześć zwyciężczyń zawodów rangi International Series oraz dwie tenisistki, które dostały od organizatorów tzw. „dzikie karty”.

Stosur awansowała do półfinału z dwoma zwycięstwami i jedną porażką. Australijka w meczu otwarcia pokonała Rosjanką Elenę Vesninę 6-3 6-3, natomiast dzień później nie poradziła sobie z Serbką Aną Ivanovic, przegrywając 2-6 7-5 6-2. Dzięki wczorajszej wygranej z Bułgarką Tsvetaną Pironkovą zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie.

Dzisiejsze spotkanie lepiej rozpoczęła Samantha, która za trzecią szansą odebrała podanie rywalce i odskoczyła na 3-0. Stosur już do końca kontrolowała losy tego seta i oddała Rosjance tylko jednego gema, wygrywając po 29 minutach 6-1. W drugiej odsłonie sytuacja na korcie zupełnie się odwróciła i to Anastasia wyraźnie dyktowała warunki gry. Rosjanka od stanu 0-1 wygrała sześć kolejnych gemów i wyrównała stan rywalizacji na 1-1. W trzecim secie jako pierwsza przewagę przełamania uzyskała Australijka, która bardzo szybko odskoczyła na 4-1. Samantha już do końca tego spotkania nie podarowała rywalce ani jednej break - pointowej szansy i po prawie 110 minutach spędzonych na korcie awansowała do finału tych prestiżowych rozgrywek (6-1 1-6 6-3).

Srosur w tym roku zagrała już w trzech finałach, zdobywając dwa tytuły. Na kortach w Carlsbadzie pokonała Białorusinkę Victorię Azarenkę, natomiast w Osace okazała się lepsza od Kanadyjki Eugenie Bouchard. W całej dotychczasowej karierze udało jej się wygrać pięć imprez singlowych, w tym jedną wielkoszlemową. W pamiętnym finale US Open 2011 triumfowała nad Amerykanką Sereną Williams.

KK