Sloane Stephens w ćwierćfinale
« powrót | Data publikacji: 21-01-2013 08:37
19- letnia Sloane Stephens po raz pierwszy w swojej karierze awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowej imprezy. Amerykanka pokonała w dzisiejszym spotkaniu Serbkę Bojanę Jovanovski 6-2 3-6 7-5, a w meczu o półfinał zagra z turniejową „trójką” Sereną Williams.
W jednym z najbardziej niespodziewanych pojedynków 4. rundy Australian Open spotkały się, rozstawiona z numerem dwudziestym dziewiątym, Sloane Stephens oraz 56. „rakieta” świata Bojana Jovanovski. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek i najlepszy wynik w karierze 21-letniej Serbki. Amerykanka natomiast zagrała ma tym etapie wielkoszlemowej imprezy również w ubiegłym roku podczas Rolanda Garrosa.
Premierową odsłonę bardzo dobrze rozpoczęła 19- latka z Florydy, która już w pierwszym gemie przełamała swoją rywalkę i objęła prowadzenie w tym spotkaniu 1-0 . Stephens od początku pojedynku posyłała na drugą stronę mocne i precyzyjne forehandy, z którymi zupełnie nie radzi sobie Serbka. Po zaledwie 14 minutach objęła prowadzenie 4-0 z podwójnym przełamaniem. W pierwszych czterech gemach tenisistka z Belgradu popełniła aż 10 niewymuszonych błędów, przy tylko jednym wygrywającym uderzeniu. 56. „rakiecie” świata udało się wygrać tylko jednego gema, a pierwszy set zakończył się wynikiem 6-1 dla Sloane Stephens i trwał zaledwie 25 minut. W tej partii Amerykanka popełniła 9 niewymuszonych błędów przy 18 takich zagraniach przeciwniczki. Wygrała bezpośrednio 8 piłek, podczas gdy 21- letnia Jovanovski zdobyła punkt w ten sposób 3 krotnie.
Początek drugiego seta był bardzo wyrównany i aż do stanu 2-2 obie tenisistki pilnowały swoich podań. W kolejnych trzech gemach wzajemnie odbierały sobie serwisy i po 32 minutach Serbka objęła prowadzenie 4-3 z przewagą breaka. W tej partii Amerykanka zaczęła popełniać więcej niewymuszonych błędów i nie trafiała już tak często pierwszym podaniem. Serbka natomiast grała niezwykle regularnie i teraz to ona posyłała na drugą stronę kortu potężne zagrania. 21- latka z Belgradu wygrała drugą partię 6-3 i wyrównała stan meczu na 1-1 w setach. W całym spotkaniu obie tenisistki są jak dotąd na bardzo dużym minusie.
Na początku decydującej fazy batalii obie zawodniczki nawzajem się przełamywały i po 23 minutach wynik na tablicy pokazywał 3-3. Kolejne cztery gemy natomiast zostały wygrane przez serwujące i ponownie był remis 5-5. W dzisiejszym spotkaniu przeważały niewymuszone błędy nad piłkami wygrywającymi. Kluczowym momentem tego seta i całego meczu był 11. gem, w którym Amerykanka odebrała serwis Jovanovski, a później wygrała swoje podanie i całe spotkanie 6-1 3-6 7-5. Sloane Stephens zdobyła w sumie bezpośrednio 20 punktów, przy 14 takich zagraniach ze strony 56 „rakiety” świata. Amerykanka popełniła 43 niewymuszone błędy, przy aż 49 rywalki. W kolejnym meczu zagra z turniejową „trójką” Sereną Williams.
Karolina Konstańczak