Roland Garros: Piękna Maria znów w koronie
« powrót | Data publikacji: 07-06-2014 21:29

Gdy w 2004 roku Maria Szarapowa przebojem zdobywała serca fanów na Wimbledonie i wkrótce potem okazało się, że nie jest już taka skuteczna na wolniejszych kortach, wszyscy zgodnie stwierdzili, iż Roland Garros będzie jej ostatnim wielkoszlemowym zwycięstwem. Nikt jednak nie przypuszczał, że będzie on jedynym, który zgarnie dwukrotnie.
Ale zwycięstwo rodziło się w bólach. Rosjanka w trzech meczach odrabiała stratę seta, a udało jej się tego dokonać pierwszy podczas jednego turnieju. Co więcej Masza była o dwa gemy od porażki z Sam Stosur, o jednego gema od przegranej z Gabrine Murguruzą oraz ponownie o dwa gemy od wypadnięcia z gry z Eugenie Bouchard.
Finał paryskiej imprezy zaczął się jednak po jej myśli, gdyż po wygranej w pierwszym secie 6-4 udało jej się wyjść na prowadzenie 2-0 w drugiej odsłonie i nic nie wskazywało na to, że Rumunka, Simona Halep może jej jeszcze zagrozić. Wschodząca gwiazda kobiecego tenisa odrobiła jednak stratę i rzutem na taśmę wyrównała po tie-breaku. Co więcej, była o krok od przełamania na 3-1 w decydującej partii. Wówczas wyczerpana Maria sięgnęła po raz kolejny po swój najlepszy tenis i ostatecznie zakończyła spotkanie rezultatem 6-4, 6-7 (5), 6-4.
- To był najtrudniejszy finał wielkoszlemowy, w jakim kiedykolwiek przyszło mi uczestniczyć. Wielki szacunek dla Simony, która rozegrała dziś fantastyczne spotkanie.
- Nie potrafię w to uwierzyć. Kilka lat temu nie śniłam nawet, że wygram Roland Garros dwukrotnie i będę miała na swoim koncie więcej tytułów niż w jakiejkolwiek innej imprezie Grand Slam - mówiła Rosjanka.
Debiutanka w finałach Wielkiego Szlema, Simona Halep powiedziała po meczu: "To moja pierwsza finałowa przemowa. Mam nadzieję, że będzie ich zdecydowanie więcej. To były dwa niezwykłe tygodnie. Grałam tutaj swój najlepszy tenis i pragnę podziękowac wszystkim za całe wsparcie, którym zostałam obdarzona."
Dla Szarapowej było to piąte zwycięstwo wielkoszlemowe. 27-letnia Rosjanka zrównała się tym samym w tej statystyce z Martiną Hingis.
BC