W turnieju rangi International na kortach ziemnych w Rio de Janeiro doszło do wielu niespodziewanych rozstrzygnięć. W niezbyt dobrze obsadzonych zawodach do czołowej czwórki turnieju awansowały tylko dwie rozstawione zawodniczki. Pierwszą z nich jest oznaczona numerem pierwszym, Klara Zakopalova. Czeszka pokonała Katarzynę Piter, tracąc w dwusetowym boju zaledwie 4 gemy (6-4 6-0). W walce o finał reprezentantka naszych południowych sąsiadów zmierzy się z Telianą Pereirą, która obroniła honor gospodarzy i po triumfie nad Iriną Begu (6-4 6-4) zameldowała się w 1/2 finału turnieju Rio Open.

Wielką niespodzianką wczorajszych zmagań był awans do czołowej czwórki, włoskiej kwalifikantki, Nastassji Burnett. Reprezentantka Italii poradziła sobie z wyżej notowaną Argentynką Paulą Ormaecheą (5-7 6-2 7-5) i po raz pierwszy w karierze znalazła się w półfinale imprezy najwyższej rangi. W całym meczu padło aż 16 break pointów. Dziewięć z nich powędrowało na kotno niżej notowanej Włoszki. W pojedynku, który będzie decydował o awansie do finału, Burnett skrzyżuje rakiety z turniejową piątką, Kurumi Narą. Japonka osiągnęła tę fazę zawodów, po tym jak przy stanie 7-6 (5) 2-0, jej przeciwniczka, Lourdes Dominguez poddała spotkanie.

PM