Podsumowanie szóstego dnia AO
« powrót | Data publikacji: 19-01-2013 15:52
Za nami szósty dzień Australian Open 2013. Oceniliśmy go w ten sam sposób jak poprzednio i prezentujemy Państwu - naszym zdaniem - jego najciekawsze wydarzenia. Tradycyjnie podzieliliśmy je na pięć kategorii, które najlepiej zobrazują, jak wyglądał szósty dzień turnieju w Melbourne.
Największa niespodzianka – Juan Martin del Potro (ATP 7) jedzie do domu
Rozstawiony z numerem szóstym zawodnik przed turniejem był wymieniany jako jeden z potencjalnych półfinalistów, który mógłby wypełnić lukę po kontuzjowanym Rafaelu Nadalu. Argentyńczyk jednak niespodziewanie zatrzymał się już na 3. rundzie, przegrywając ze znacznie niżej rozstawionym Jeremym Chardy. Francuz odprawił rywala po pięciu setach wynikiem 6-3 6-3 6-7(3) 3-6 6-3 i po raz pierwszy w swojej karierze znalazł się w najlepszej szesnastce australijskiego czempionatu.
Najlepszy mecz – Gael Monfils (ATP 86) – Gilles Simon (ATP 16)
Po wygraniu dwóch pierwszych setów przez Simona, wydawało się, że tenisista postawi kropkę nad „i” i dopnię swego w partii trzeciej. Od tego czasu do głosu zaczął dochodzić Monfils, który wygrał dwie kolejne odsłony i wszystko rozstrzygnęło się w piątym secie. Obaj tenisiści stoczyli heroiczną walke o bilet do 4. rundy. Niektóre gemy trwały ponad 10 minut, a sami zawodnicy nawzajem przełamywali swoje serwisy. Lepszy okazał się jednak Simon, który ostatecznie wygrał w stosunku 6-4 6-4 4-6 1-6 8-6.
Największy przegrany – Gael Monfils (ATP 86)
Powracający po uciążliwej kontuzji kolana Francuz, mimo braku rozstawienia, dotarł do 3. rundy turnieju w Melbourne. W walce o 1/8 finału, po dwóch przegranych partiach z Gillesem Simonem doprowadził do remisu, a w decydującej odsłonie 2 razy serwował na mecz. Niestety, jego rodak był bardziej wytrzymały - wyszedł z opresji i przypieczętował zwycięstwo dopiero w 14. gemie. Po zakończonym pojedynku trwającym 4 godziny i 43 minuty obaj gracze schodzili z kortu, snując się na nogach.
Czarny koń – Jelena Wiesnina (WTA 47)
Sklasyfikowana na 47. miejscu w kobiecym zestawieniu Rosjanka skutecznie przeciwstawiła się rozstawionej z numerem 16. Robercie Vinci (WTA 16). Faworyzowana Włoszka wprawdzie wygrała pierwszego seta, ale w kolejnych dwóch partiach musiała uznać wyższość Wiesniny. Reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów wygrała 69 procent piłek ze swojego podania i wykorzystała 4 z 8 wypracowanych break pointów. W kolejnej rundzie Jelena stawi czoło liderce rankingu WTA – Victorii Azarence (WTA 1).
Postać dnia – Jeremy Chardy (ATP 36)
Przed spotkaniem z Juanem Martinem del Potro Francuz był skazywany na porażkę. Mało kto dawał mu szansę na ugranie choćby jednego seta. Reprezentant „Trójkolorowych” grał ze zwycięzcą US Open z 2009 roku jak równy z równym. Chardy mimo odrobienia strat przez Argentyńczyka (z 0-2 na 2-2 w setach) nie zamierzał rezygnować z walki o końcowe zwycięstwo, wygrywając piątego seta. W całym meczu Chardy co prawda popełnił więcej niewymuszonych błędów (64-35), ale zaliczył więcej piłek kończących (78-36).
Najciekawsze spotkania planowane na niedzielę:
Jo-Wilfried Tsonga (ATP 8) – Richard Gasquet (ATP 10)
Nicolas Almagro (ATP 11) – Janko Tipsarevic (ATP 9)
Novak Djokovic (ATP 1) – Stanislas Wawrinka (ATP 17)
Agnieszka Radwańska (WTA 4) – Ana Ivanovic (WTA 13)
AZ