Jerzy Janowicz udanie zainaugurował swój premierowy udział w turnieju w Montpellier. Najlepszy polski singlista w drugiej rundzie zawodów poradził sobie z reprezentantem gospodarzy Adrianem Mannarino.

W pierwszym secie Jerzyk popełniał dużo niewymuszonych błędów. Jedynie serwis funkcjonował w jego poczynaniach poprawnie. Mimo licznych pomyłek, to łodzianin jako pierwszy miał szansę na breaka, ale przy stanie 3-3 nie wykorzystał tej okazji. O losach premierowej odsłony meczu zadecydował tie break. Już na początku półfinalista Wimbledonu zdobył mini breaka, po tym jak Francuz popełnił podwójny błąd serwisowy. Wkrótce Janowicz dorzucił kolejnego breaka i ostatecznie dodatkowego seta wygrał do 2.

W drugiej partii obserwowaliśmy świetnie grającego Janowicza. Polak już w drugim gemie miał szansę na przełamanie serwisu rywala, ale reprezentant Trójkolorowych jeszcze wyszedł z opresji. Decydujący cios zadał Polak w czwartym gemie, odbierając po raz pierwszy w meczu podanie Mannarino. W dziewiątym gemie łodzianin zamknął mecz po wykorzystaniu pierwszego z trzech meczboli. (7-6 (2) 6-3).

Ćwierćfinałowym rywalem polskiego tenisisty będzie Edouard Roger-Vasselin. Francuz w czwartek, ku uciesze miejscowej publiczności pokonał Dustina Browna. Wcześniej w pierwszej rundzie okazał się lepszy od Michała Przysiężnego.

PM