Berdych docierał przynajmniej do półfinału w czterech z sześciu turniejów w tym roku, zdobywając swój 9. tytuł ATP w Rotterdamie. W Monte Carlo reprezentant naszych południowych sąsiadów dwukrotnie grał o finał, przegrywając kolejno z Rafaelem Nadalem (2007) i Novakiem Djokovicem (2012).

W turnieju pozostał także David Ferrer. Hiszpan w dwóch setach (6-3  6-0) po godzinie i 5 minutach gry wyeliminował Jeremy’ego Chardy. To już trzeci triumf zawodnika z Półwyspu Iberyjskiego nad Francuzem w tym sezonie – wcześniej wyrgywał z nim w Australian Open oraz Rio de Janeiro.

32-latek z Walencji polepszył swój bilans spotkań w Monte Carlo do 22-9. Wcześniej osiągnął tutaj finał w 2011 roku, przegrywając w ostatecznym rozrachunku z Rafaelem Nadalem. Ferrer walczy o swoją drugą koronę Masters w karierze po wygranej w Paryżu w 2012 roku.

Z turniejem nie żegna się także Jo-Wilfried Tsonga. Francuz w trzysetowym starciu (6-4  1-6  6-4) rozprawił się z Philippem Kohlschreiberem. Zwycięzca meczu posłał na drugą stronę kortu 19 asów serwisowych i wygrał 76 procent piłek ze swojego pierwszego podania. Tenisista z Le Mans polepszył swój bilans spotkań z Niemcem do 7-1.

- Miałem małe kryzysy w tym spotkaniu, ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło – powiedział Tsonga. Philipp to wymagający rywal, musiałem bezbłędnie serwować, aby myśleć o zwycięstwie.

28-latek znad Sekwany w ubiegłym roku osiągnął w Monte Carlo do półfinał, przegrywając z Rafaelem Nadalem. 7 tygodni później dotarł do najlepszej czwórki w wielkoszlemowym Roland Garros.

AZ