Miami: Szarapowa w czwartej rundzie
« powrót | Data publikacji: 23-03-2014 07:43
Maria Szarapowa pokonała Lucie Safarovą 6-4 6-7(7) 6-2 i awansowała do czwartej rundy turnieju rangi Premier Mandatory w Miami. O ćwierćfinał prestiżowej imprezy zagra z Belgijką Kirsten Flipkens.
Maria w tegorocznej edycji turnieju w Miami broni punktów za finał, bowiem w ubiegłym sezonie na tym etapie imprezy przegrała po trzysetowej walce z Amerykanką Sereną Williams. Rosjanka, która zajmuje obecnie 7. miejsce w kobiecym zestawieniu, pod nieobecność czołowych zawodniczek została rozstawiona z nr 4.
W meczu otwarcia Maria nie miała w sumie zbyt wielu kłopotów i w dwóch odsłonach pokonała Japonkę Kurumi Narę 6-3 6-4. Pojedynek z Lucie Safarovą był już zdecydowanie bardziej wymagający, bowiem Rosjanka dopiero po trzech godzinach spędzonych na korcie awansowała do czwartej rundy.
W premierowej odsłonie Maria już w drugim gemie odebrała podanie swojej rywalce, jednak błyskawicznie, bez choćby zdobytego punktu, pozwoliła jej odrobić tę stratę. W późniejszej fazie seta pojawiały się break-pointy zarówno dla jednej jak i drugiej tenisistki, jednak ostatecznie aż do stanu 5-4 dla Marii nie doszło do przełamania. Serwująca pod presją wyniku Safarova szybko pozwoliła Szarapowej na uzyskanie wyniku 40:0. Triumfatorka czterech imprez wielkoszlemowych wykorzystała ostatnią z okazji i wygrała 6-4.
Zdecydowania najbardziej wyrównany był drugi set, który trwał aż 75 minut. Przez niemal całą partię to Safarova wyraźnie prowadziła, najpierw 2-0, natomiast później 4-2. Marii udało się jednak odrobić te straty i wyrównać na 4-4. Już do końca seta ani jedna z zawodniczek nie przełamała oponentki i o losach tej części meczu zadecydował tie-break. W dodatkowej rozgrywce Szarapowa miała aż dwie piłki meczowe, jednak ostatecznie Safarova za pierwszą setową szansą wyrównała stan rywalizacji na 1-1.
W decydującej partii Maria zdecydowanie kontrolowała przebieg meczu, przełamując rywalkę najpierw w pierwszym, natomiast później w siódmym gemie. Rosjanka miała małe kłopoty z zamknięciem tego spotkania, bowiem dopiero za siódmą piłką meczową postawiła przysłowiową kropkę nad "i".
W czwartej rundzie zmagań Szarapowa podejmie Belgijkę Kirsten Flipkens, która po wycofaniu się z imprezy Niemki Sabine Lisicki nie musiała wychodzić nawet na kort.
KK