Makarova: czekałam na swój moment i atakowałam
« powrót | Data publikacji: 30-06-2014 22:48
Ekaterina Makarova nie dała najmniejszych szans Agnieszce Radwańskiej w czwartej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Od stanu 3-3 w pierwszym secie Rosjanka wygrała wszystkie pozostałe gemy (6-3 6-0).
Polskim kibicom z pewnością nazwisko Makarovej nie jest obce, bowiem w ubiegłym roku na tym samym etapie imprezy pokonała Agnieszkę na kortach US Open. W swojej karierze Rosjanka już nie raz sprawiła spore niespodzianki, pokonując m.in. Serenę Williams czy Wiktorię Azarenkę.
Rosjanka przez całe spotkanie była zawodniczką zdecydowanie lepszą. W jej grze trudno było dopatrzeć się jakiś minusów, bowiem zanotowała aż 24 winnery przy zaledwie 6 pomyłkach. Do bajecznych statystyk dołożyła jeszcze blisko 80% skuteczność trafiania pierwszym podaniem i tak naprawdę nie pozwoliła ani na moment dojść do głosu naszej reprezentantce.
Przy stanie 6-3 5-0 na korzyść Makarovej spotkanie zostało przerwane z powodu obfitych opadów deszczu. Po powrocie na kort Rosjanka kontynuowała znakomitą passę i dołożyła potrzebnego gema.
- Agnieszka jest naprawdę dobra na trawie i osiągała tutaj znakomite rezultaty, więc byłam przygotowana na trudny mecz - chwaliła rywalkę Makarova.
- Dzisiaj wszystko działało jak należy. Byłam solidna i spokojna przez całe spotkanie, wszystkie punkty. Czekałam na swój moment, a kiedy miałam dogodną sytuację starałam się grać agresywnie - zakończyła triumfatorka spotkania
W ćwierćfinale Makarova spotka się z Czeszką Lucie Safarovą, która pokonała kwalifikantkę Terezę Smitkovą 6-0 6-2.
KK