Zwyciężczyni spotkania posłała na drugą stronę kortu 5 asów serwisowych i 38 piłek kończących (dla porównania Szwedowa zaliczyła jednego asa i 14 winnerów). Ponadto, reprezentantka naszych południowych sąsiadów wygrała średnio 2 na 3 piłki ze swojego pierwszego podania i wywalczyła 16 break pointów, z czego 7 zamieniła na przełamania.

- Na początku byłam bardzo zdenerwowana i popełniłam kilka głupich błędów. Wiedziałam, że muszę szybko poprawić swoją grę i zaczęłam grać bardziej agresywnie - powiedziała Kvitova.

- Petra jest bardzo precyzyjna, dużo piłek uderza idealnie w linię. Prezentuje bardzo ofensywną grę, której nie mogłam powstrzymać - powiedziała sklasyfikowana na 142. miejscu w kobiecym zestawieniu Szwedowa.

- To był dla mnie bardzo długi turniej, nie spodziewałam się tego, że dojdę tu aż tak daleko - zakończyła Jarosława.

Czeszka posiada niekorzystny bilans z Szarapową - na 5 rozegranych oficjalnych spotkań Rosjanka wygrała 3, w tym jedno na korcie ziemnym, w ubiegłym sezonie w niemieckim Stuttgracie.

- Maria od wielu lat gra na bardzo wysokim poziomie. To klasowa zawodniczka z bardzo mocnym serwisem. Wygrałam z nią w ostatnim Wimbledonie i było to dla mnie szczególne zwycięstwo. Muszę przypomnieć sobie najlepsze momenty z tego pojedynku i z optymistycznym nastawieniem wyjść na mecz z moją najbliższą rywalką - zakończyła Kvitova.

AZ / wtatennis.com