Paula Kania i Waleria Sołowiowa nie zdołały awansować do decydującej rozgrywki w turnieju BNP Paribas Katowice Open. Polka i partnerująca jej Rosjanka musiały uznać wyższość najwyżej rozstawionych w imprezie, Klary Koukalovej (Zakopalovej) i Monici Niculescu.

Początek meczu był dość wyrównany. Obie pary w premierowych gemach serwisowych solidarnie oddały własne podanie. W kolejnych odsłonach meczu do głosu doszły najwyżej notowane w Katowicach Czeszka i Rumunka. Koukalova i Niculescu w trzecim i w siódmym gemie przełamały serwis ,,naszego'' debla, zapisując pierwszą partię na swoją korzyść (6-2).

Drugi set rozpoczął się fatalnie dla sosnowiczanki i jej partnerki. Kania w premierowym gemie nie zdołała wygrać własnego gema serwisowego. Na szczęście w następnym gemie nie popisała się Koukalova i na tablicy wyników pojawił się remis. Czeszka naprawiła jednak swój błąd i w trzeciej odsłonie partii wygrała gema przy podaniu Polki i Rosjanki. Sytuacja Pauli i Walerii stała się dramatyczna w siódmym gemie, kiedy po raz kolejny doszło do przełamania. Co prawda nasza rodaczka i reprezentantka Sbornej zniwelowały stratę w ósmym gemie, broniąc trzech piłek meczowych, ale po chwili przy podaniu Kani mecz dobiegł końca.

W finale rywalkami Niculescu i Koukalovej będą zwyciężczynie meczu pomiędzy Klaudią Jans-Ignacik/Ralucą Olaru a deblem ukraińskim Olga Sawczuk/Julia Bejgelzimer.

PM