Indian Wells: Wozniacki pierwszą finalistką
« powrót | Data publikacji: 16-03-2013 05:57
Caroline Wozniacki po długim trzysetowym pojedynku pokonała Angelique Kerber 2-6 6-4 7-5 i awansowała do finału turnieju w Indian Wells. O tytuł zagra z jedną z Rosjanek, Marią Kirilenko lub Marią Szarapową.
Obie tenisistki wcześniej spotkały się pięć razy i trzy z tych pojedynków wygrała Niemka. Dunka w ubiegłym roku doszła do czwartej rundy, przegrywając z Serbką Aną Ivanovic. W tym sezonie, w drodze do półfinału pokonała: Alize Cornet (6-4 3-6 6-3), Jelene Wiesninę (6-2 6-1), Nadię Pietrowę (7-6 6-3) oraz Wiktorię Azarenkę (walkower).
Kerber odebrała serwis Dunce już w pierwszym gemie premierowej odsłony i objęła prowadzenie 1-0. Niemka grała bardzo dobrze, trafiając w kort prawie wszystkie mocne zagrania i w trzecim gemie po raz kolejny przełamała 22-latkę z Odense, kończąc akcję dokładnym lobem (3-0). Turniejowa „ósemka” starała się urozmaicać swoją grę i zmieniać rytm gry, jednak na fenomenalne momentami uderzenia tenisistki z Brema , nie znajdowała odpowiedzi(4-0). Pierwszy break point dla Wozniacki pojawił się dopiero w szóstym gemie i od razu nastąpiło odrobienie starty podania (2-4). Dunka miała już nawet 40:15 w swoim gemie serwisowym, jednak Niemka po raz kolejny popisała się bardzo dobrym returnem i trzeci raz w tym secie przełamała swoją rywalkę (5-2). Po niełatwym gemie serwisowym, w którym musiała bronić break pointa, wygrała pierwszego seta 6-2. W tej partii turniejowa „czwórka” wygrała bezpośrednio jedenaście piłek, przy ośmiu niewymuszonych błędach, natomiast jej przeciwniczka zdobyła sześć takich punktów, myląc się aż piętnaście razy.
Kerber, podobnie jak w premierowej odsłonie, już w pierwszym gemie odebrała serwis Wozniacki i objęła prowadzenie 1-0. Po fenomenalnym zagraniu z backhandu zrobiło się już 2-0 dla tenisistki z Brema. Pierwsze break pointy dla 22-latki z Odense pojawiły się już w czwartym gemie i za drugą piłką nastąpiło odrobienie strat (2-2). Dunka wygrała także swoje podanie i pierwszy raz w tym spotkaniu wyszła na prowadzenie (3-2). Niemka odpowiedziała jej tym samym i po chwili mieliśmy remis 3-3. Siódmy gem przy serwisie Wozniacki był prawdziwą wojną nerwów, w której mieliśmy aż jedenaście równowag. Ostatecznie światowa „dziesiątka” po obronie pięciu break pointów uciekła „spod kosy” (4-3). Kluczowym momentem tego seta był dziewiąty gem, w którym Dunka przełamała serwis Niemki i tym samym wygrała drugiego seta 6-4. W tej partii obie tenisistki zdobyły bezpośrednio 13 punktów. Kerber popełniła 12 niewymuszonych błędów, natomiast Wozniacki 11.
W decydującej fazie meczu to tenisistka z Odense jako pierwsza odebrała serwis turniejowej „piątce” i wyszła na prowadzenie 2-0. Niemka jednak szybko się zreflektowała i odrobiła tę stratę (2-1). Dunka w kolejnym gemie ponownie przełamała rywalkę i wygrała także swoje podanie a na tablicy wyników było już 4-1. Światowa „szóstka” nie zamierzała się poddać i już w siódmym gemie odrobiła straty (3-4). Obie tenisistki grały dość chimerycznie, bowiem w kolejnych dwóch gemach także oglądaliśmy obustronne przełamania i po prawie 150 minutach gry Wozniacki prowadziła 5-4. Kluczowym momentem tego seta był gem numer dziesięć, w którym Dunka wykorzystała pierwszą piłkę meczową przy serwisie Kerber i triumfowała w całym spotkaniu 2-6 6-4 7-5.
Karolina Konstańczak