Co więcej, reprezentant naszych wschodnich sąsiadów do tej pory z Nadalem nie ugrał choćby jednego seta. Jest to drugie zwycięstwo tenisisty z Kijowa nad zawodnikiem z pierwszej piątki rankingu w ciągu trzech tygodni. Wcześniej Dołgopołow w półfinale turnieju w Rio de Janeiro pokonał Davida Ferrera.

- Po każdym zwycięstwie czuję się świetnie. Tym bardziej, że pokonałem obrońcę tytułu i lidera rankingu - powiedział po meczu 31. tenisista męskiego zestawienia.

Dla Nadala była to 2. porażka w tym sezonie po przegranej w finale wielkoszlemowego Australian Open ze Stanislasem Wawrinką.

- Mimo, że grałem tu z dwoma rywalami nie mogłem złapać rytmu meczowego – powiedział Nadal. Dziś byłem bliski zwycięstwa, ale tym razem Aleksandr był ode mnie lepszy. Zabrakło mi koncentracji i szczęścia w kluczowych momentach. Taki jest tenis. Gratuluje mu zwycięstwa. Teraz przez ten tydzień zamierzam ciężko trenować, by dobrze wypaść w Miami.

Dołgopołow w 4. rundzie zmierzy się z Fabio Fogninim. Dla Włocha będzie to okazja do rewanżu za przegrany ćwierćfinał z Rio de Janeiro. Reprezentant Italii zapewnił sobie wcześniej miejsce w najlepszej szesnastce amerykańskiego czempionatu, broniąc piłki meczowej i ostatecznie odprawiając rozstawionego z numerem dwudziestym trzecim Gaela Monfilsa w stosunku 6-2  3-6  7-5.

AZ