Janowicz rozpoczął mecz z wielkim animuszem. Polak już w pierwszym gemie udowodnił rywalowi, że łatwo nie będzie. Łodzianin przełamał Dołgopołowa i utrzymywał przewagę breaka do szóstej odsłony. Wówczas Ukrainiec wyrównał. Jurek nie pozostał dłużny i kolejnego gema wygrał do zera. Jak się jednak później okazało był to niestety ostatni zwycięski gem naszego zawodnika w tej partii. Aleksandr wygrał po długiej walce na przewagi podanie Janowicza i w dwóch kolejnych gemach oddał nawszemu tenisiscie zaledwie trzy punkty.

Dołgopołow poszedł za ciosem już na początku drugiego set. Wpierw musiał się jednak mocno zmęczyć przy własnym serwisie. Po skutecznej obronie trzech break pointów, rozstawiony z numerem cztery Ukrainiec wykorzystał pierwszą szansę na przełamanie w drugim gemie. Chwilę później, Janowicz po raz kolejny nie sfinalizował okazji na breaka i było już 3-0. Następne gemy były już niestety pozbawione emocji. Jerzyk nie podjął już rękawicy i szybko zrobiło się 0-5 i mimo, że Jurek zdołał raz obronić serwis, to był to raczej gem na pocieszenie.

Niemoc Janowicza trwa w najlepsze. Polak zanotował kolejny bardzo rozczarowujący występ i mimo walki na początku spotkania, szybko został sprowadzony na ziemię, przez wyżej notowanego Aleksandra Dołgopołowa. Jak do tej pory, Jerzyk zanotował w tym sezonie zaledwie kilka wygranych, co już teraz zepchnęło go na 49. pozycję w rankingu.

BC