Simona w półfinałowym spotkaniu przeciwko Kvitovej przegrywała już 6-7(4) i 1-3. Rumunka zdołała jednak uciec spod przysłowiowej "kosy" i rozstrzygnąć po swojej myśli sobotni pojedynek (6-7(4) 6-3 6-2). Wcześniej tenisistka z Konstancy odrabiała stratę seta w pojedynku trzeciej rundy z  Sabine Lisicki.

- Jestem bardzo podekscytowana, że jutro zagram w najważniejszym finale - powiedziała Simona. Mam nadzieję, że opadną emocje i pokażę się z dobrej strony. Dzisiejsze spotkanie było bardzo trudne. Sama w to nie wierzę, że zdołałam ponownie wykaraskać się z kłopotów. Petra grała świetnie i walczyła przez cały mecz.

W finale madryckiego turnieju Simona zagra z Rosjanką Marią Szarapową, która w sobotę pokonała Agnieszkę Radwańską 6-1 6-4.

- Jutro spodziewam się kolejnego bardzo ciężkiego pojedynku - kontynuowała reprezentantka Rumunii. Maria jest mistrzynią i wie, jak radzić sobie w trakcie finałów.

Rosjanka również spodziewa się trudnego finału i w ciepłych słowach wypowiada się o swojej rywalce.

- Simona ma świetny sezon, więc jutrzejszy mecz będzie naprawdę wymagający - powiedziała 4-krotna triumfatorka wielkoszlemowa.

KK