Errani pierwszą finalistką
« powrót | Data publikacji: 01-07-2012 13:57
Sara Errani, której najlepszym dotychczasowym wynikiem w Roland Garros (z pulą nagrod 18,718 miliona euro) była druga runda, zagra w finale turnieju na paryskiej mączce. Włoszka odprawiła szóstą „rakietę” świata – Samanthę Stosur (WTA 6) – w stosunku 7-5 1-6 6-3.
Dzięki temu zwycięstwu reprezentantka Italii nie tylko zagra w swoim pierwszym wielkoszlemowym finale w karierze, ale od poniedziałku zagości w pierwszej dziesiątce kobiecego zestawienia.
- Nigdy nie sądziłam, że dojdę tu tak daleko. To jest po prostu niesamowite. Wszystkie pojedynki, które tu rozgrywałam były bardzo trudne i wyczerpujące – powiedziała Errani.
Światowa „dwudziestka czwórka” przegrała 5 ostatnich spotkań ze Stosur. Ostatni raz obie panie miały ze sobą do czynienia podczas zawodów rangi Premier w Rzymie przed trzema tygodniami.
Podczas ostatnich dwóch tygodni Sara pobiła już 2 inne rekordy – po zwycięstwie w ćwierćfinale nad Niemką Angelique Kerber (WTA 10), po raz pierwszy, na 29 prób, tenisistka z Bolonii odprawiła tenisistkę z Top 10 rankingu WTA i pobiła swój wielkoszlemowy rekord (ćwierćfinał tegorocznego Australian Open).
Errani będzie trzecią Włoszką, która znajdzie miejsce w pierwszej dziesiątce żeńskiej klasyfikacji po Francesce Schiavone i Flavii Pennettcie.
- Nie myślę o tym, które miejsce zajmuję w rankingu. Przede mną najważniejszy mecz w życiu i teraz skupiam się wyłącznie na tym. Po turnieju będzie czas na odpoczynek i przygotowanie się do kolejnych imprez – zakończyła 25-latka.
Włoszka notuje najlepszy sezon w karierze, wygrywając już 3 zawody WTA w bieżącym roku: w Acapulco, Barcelonie i Budapeszcie. O tytuł mistrzowski Sara zmierzy się z wiceliderką rankingu – Marią Szarapową (WTA2). Rosjanka w dwóch setach (6-3 6-3) wyeliminowała Czeszkę Petrę Kvitovą (WTA 4).
AZ / wtatennis.com