Djokovic: tenis uratował mi życie
« powrót | Data publikacji: 26-11-2013 01:47Novak Djokovic udzielił bardzo emocjonalnego wywiadu dotyczącego dorastania w opanowanej przez wojnę domową Jugosławii, która ostatecznie zakończyła się rozpadem państwa na kilka oddzielnych podmiotów narodowych. Serb przyznał, że wówczas to tenis był dla niego odskocznią od dnia codziennego.
- Wojna miała na mnie bardzo duży wpływ. Jeszcze bardziej kierowała moją uwagę na sport. Była to możliwość zapomnienia o tym co dzieje się za murami sali treningowej. Nikt nie chce wojny. To fatalne wydarzenia niosące ze sobą cierpienie po stracie bliski, rodzin i osób, które mają dla ciebie szczególne znaczenie.
- Konsekwencje działań zbrojnych są widoczne długimi latami w gospodarce i aspektach życia codziennego. Rodziny zostają zrujnowane. Jest jednak jeden pozytywny skutek wojny. Ludzie gromadzą się razem, wydobywając niesamowitą siłę, aby pokonać wszystkie wyzwania. Podczas wojny każdy coś traci. To dlatego tenis był dla mnie błogosławieństwem.
- Tenis dał mi wiele pozytywnych momentów w życiu. W mojej rodzinie nikt wcześniej nie grał w tenisa. Kiedy miałem cztery lata siadałem przed telewizorem i popadałem w miłość do sportu. W pewnym sensie, ten uratował mi życie. Miałem szczęście, że mój tata tak bardzo wierzył w moje możliwości. Podczas dzieciństwa również otaczali mnie ludzie, którzy sporo wiedzieli o tenisie i dawali mi wskazówki jak zostać mistrzem. I na końcu tej historii udało mi się wypłynąć z kraju pogrążonego przez wojnę i kryzys gospodarczy.
- Sprot dał mi wszystko. Nie tylko osiągnięcia zawodowe, ale i możliwość ciągłego podróżowania po świecie, spotykania nowych ludzi, doświadczania różnych kultur. Dla mnie najważniejszą wartością w życiu są dobrzy przyjaciele i pozytywne relacje z innymi ludźmi - powiedział Novak Djokovic.
BC