Djokovic: Czuję, że tłum mnie uwielbia
« powrót | Data publikacji: 09-07-2014 12:08
Novak Djokovic przyznał, że w końcu zaczyna czuć wsparcie publiczności, które w przypadku jego osoby narasta rokrocznie. Serb nie chowa urazy widzom, którzy wspierali w wimbledońskim finale Rogera Federera. Nole uważa, że to całkowicie naturalna sytuacja.
- Grając w ubiegłym sezonie z Andym Murrayem, musiałem liczyć się ze wsparciem dla faworyta gospodarzy. Tak było również w starciu z Rogerem. On swoją pozycję budował przez wiele lat, toteż kibice siłą rzeczy życzyli mu jak najlepiej. Ja także nie narzekam na brak wsparcia. Czuję, że z każdym rokiem rzesza moich fanów rośnie bardzo dynamicznie.
Zwycięstwo w wielkoszlemowym Wimbledonie pozwoliło Novakovi wrócić na fotel lidera rankingu ATP. Serb uważa jednak, że to nie gwarantuje mu przychylności kibiców, na które trzeba solidnie pracować latami.
- Wiem, że muszę sobie zasłużyć na wsparcie i szacunek widzów. Gra w tenisa to nie tylko osiąganie świetnych wyników, ale również reprezentowanie całej dyscypliny, jak i samego siebie na zewnątrz. Fani chcą również zobaczyć ulubieńca od tej zwykłej, ludzkiej strony.
- Moim atutem jest fakt, że nie traktuję tenisa jako pracę, poświęcenie czy konieczność. To moja miłość i gdy trzymam rakietę w ręce, czuję się niesamowicie - powiedział Djokovic.
BC