Djoko z tytułem mistrzowskim
« powrót | Data publikacji: 13-08-2012 11:46
Drugi tenisista rankingu ATP – Novak Djokovic – bez większych problemów poradził sobie z Richardem Gasquetem i zasłużenie wywalczył puchar turnieju Rogers Cup. Finał imprezy w Toronto zakończył się rezultatem 6-3 6-2 na korzyść rewelacyjnego Serba.
Sukces ten nie pozwolił mu jednak na wyprzedzenie w męskim zestawieniu aktualnej „jedynki” – Rogera Federera. Szwajcar w dalszym ciągu ma nieznaczną przewagę nad młodszym kolegą (75 punktów) i to właśnie on wciąż zasiada na fotelu lidera. Triumf w Kanadzie był dla Djokovica pierwszym wygranym turniejem od czasów zawodów w Miami, kiedy to w finałowym starciu okazał się lepszy od Andy’ego Murraya z Wielkiej Brytanii.
- Rogers Cup to wielkie wydarzenie. Bez cienia wątpliwości jest to jeden z najważniejszych turniejów całego sezonu – zaczął Nole.
- Nie spodziewałem się, że mogę wygrać całe rozgrywki, ponieważ po ostatnich Igrzyskach Olimpijskich nie byłem w najlepszej formie psychicznej. Mimo wszystko, postanowiłem walczyć i dzięki ciężkiej pracy udało mi się osiągnąć sukces.
Dzięki tegorocznemu tytułowi mistrzowskiemu Serb stał się trzecim zawodnikiem w historii, który wygrał Rogers Cup po raz trzeci. Poprzednio tej sztuki udało się dokonać jedynie Ivanovi Lendlowi i Andre Agassiemu. Wcześniej w Kanadzie Djoko triumfował w roku 2007 i 2011.
W spotkaniu z Gasquetem tenisista z Belgradu wykorzystał wszystkie trzy break pointowe okazje i już po 62 minutach gry mógł się cieszyć z końcowego zwycięstwa.
- Nie należę do najlepiej serwujących tenisistów świata, ale za to zawsze próbuję skupić się na moim drugim uderzeniu w wymianie – kontynuował Novak.
- Staram się, żeby moje podania były agresywne, ponieważ uważam, że ten element mojego tenisa wymaga jeszcze sporej poprawy. Przez cały tydzień próbowałem coś z tym robić i chyba wyszło nie najgorzej.
O spotkaniu krótko wypowiedział się także pokonany Richard Gasquet.
- To był bardzo ciężki mecz.
- Rogers Cup to wielki turniej i nie ukrywam, że towarzyszyła mi całkiem spora presja. Trudno jest grać, kiedy wiesz, że nie prezentujesz pełni swoich umiejętności na korcie, a po drugiej stronie siatki stoi tenisista pokroju Djokovica.
- Novak doskonale radził sobie z bekhendami i pokonanie go tym razem graniczyło z cudem. Nie mam wątpliwości, że zagrał dużo lepiej ode mnie i w pełni zasłużył na ten tytuł – skwitował Francuz.
MŻ