Rozstawiona z nr 20. Cibulkova w meczu otwarcia poradziła sobie z Włoszką Francescą Schiavone (6-3 6-4), natomiast w drugiej rundzie pokonała Szwajcarkę Stefanie Voegele 6-0 6-1. Rozpędzona Słowaczka również jednego gema oddała Hiszpance Carli Suarez Navarro (6-1 6-0) i awansowała do czwartej rundy. W najlepszej "szesnastce" turnieju straciła seta przeciwko Marii Szarapowej, jednak ostatecznie wygrała 3-6 6-4 6-1. W półfinale znalazła się równie szybko jak we wcześniejszych rundach, odprawiając Rumunkę Simonę Halep w zaledwie 60 minut (6-3 6-0).

Słowaczka już po raz drugi w swojej karierze zagra w półfinale wielkoszlemowej imprezy. Wcześniej udało jej się dojść do tego etapu w 2009 roku na kortach Rolanda Garrosa. Zarówno na Wimbledonie jak i w Nowym Yorku meldowała się w ćwierćfinałach, natomiast w Australian Open dotychczas nie przebrnęła czwartej rundy.

- Zagrałam dzisiaj naprawdę dobre spotkanie - powiedziała Cbulkova. Wszystko co robiłam, robiłam na 100% i co najważniejsze, wychodziło mi to. Przez cały czas zdawałam sobie sprawę, że muszę być agresywna. Wiem, jak gra moja rywalka i jak świetną jest defensorką. Cały czas trzymałam się swojego planu od pierwszego do ostatniego punktu.

- To wiele dla mnie znaczy, jednak cały czas muszę być skupiona, ponieważ jutro kolejny mecz. Końcówka drugiego tygodnia jest zawsze bardzo wymagająca. Będę się cieszyła, kiedy turniej się skończy, ale to naprawdę wiele dla mnie znaczy.

W półfinale Słowaczka spotka się z Agnieszką Radwańską.

KK