Po raz pierwszy w historii na kortach w Melbourne zaprezentuje się pięcioro reprezentantów Polski. W turnieju głównym oprócz Agnieszki Radwańskiej, Jerzego Janowicza, Łukasza Kubota i Michała Przysiężnego zagra również Katarzyna Piter. Dla poznanianki będzie to debiut w wielkoszlemowej imprezie.

W trzystopniowych eliminacjach Australian Open 2014 Piter została rozstawiona z numerem 5. Nasza tenisistka od samego początku rywalizacji spisywała się bardzo dobrze. W pierwszych dwóch rundach nie miała problemów z odprawieniem Czeszki Evy Birnerovej i Japonki Yuriki Semy. W decydującej fazie eliminacji Polka poradziła sobie z pogromczynią Pauli Kani z 2. rundy, Claire Feuerstein.

Pierwszy set nie zapowiadał łatwej przeprawy dla naszej zawodniczki. Tenisistka z Wielkopolski w partii otwarcia miała aż 5 szans na przełamanie. Niestety Piter nie udało się żadnej z nich zamienić na cennego breaka. W przeciwieństwie do Kasi lepiej w tym elemencie gry spisała się Francuzka, która z trzech okazji na przełamanie wykorzystała jedną i dzięki temu pierwszą część spotkania wygrała 6-4. O porażce Polki zadecydowała przede wszystkim słaba skuteczność drugiego podania (29%).

W drugim secie na korcie pojawiła się odrodzona Piter. Wyżej notowana singlistka zdecydowanie poprawiła poziom swojej gry i dzięki dwóm przełamaniom doprowadziła do wyrównania.

W decydującej odsłonie sobotniego spotkania lepszą dyspozycją wykazała się Piter. Polka co prawda już w pierwszym gemie została przełamana, ale szybko odrobiła stratę i po kilku wyrównanych gemach, zadała ostateczny cios w szóstej odsłonie seta, zapewniając sobie historyczny awans do turnieju głównego Australian Open.

W trwającym godzinę i 50 minut meczu Piter zanotowała 76-procentową skuteczność piłek zwycięskich po pierwszym podaniu i wykorzystała 4 z 16 szans na przełamanie.

W pierwszej rundzie Australian Open poznanianka spotka się z objawieniem zeszłego sezonu Rumunką, Simoną Halep.

3. runda kwalifikacji Australian Open

Katarzyna Piter (Polska,5) - Claire Feuerstein (Francja,13): 4-6 6-2 6-3

PM