
Richard Gasquet
- Urodzony 17 lipca 1986 roku w Beziers (Francja)
- Status profesjonalisty od 2002 roku
2002
Swój pierwszy profesjonalny turniej ATP Gasquet zagrał w 2002 roku w Monako. Tam doszedł do 2. rundy , odpadając w meczu przeciwko Maratowi Safinowi. Swój debiut w Wielkim Szlemie zaliczył w Roland Garros. Francuz nie zawojował turniejem „na swojej ziemi”, przegrywając na samym starcie z Albertem Costą. W dalszej części sezonu reprezentant Trójkolorowych zmagał się z kontuzją. Nie wystąpił już w tym roku w żadnym turnieju ATP, w tym w Wimbledonie i US Open. Grał natomiast w challengerach, a w jednym z nich doszedł do finału (Tampere).
2003
Zawodnik zadebiutował sezon w Adelajdzie, gdzie doszedł zaledwie do 2. rundy. W swoim drugim występie wielkoszlemowym (Australian Open) również nie sprostał przejściu przez pierwszą fazę turnieju (porażka z Michaiłem Jużnym). Gasquet wciąż lepiej prezentował się w challengerach niż imprezach ATP. Wygrał challengery w Sarajewie, Napoli oraz Reggio Emilia, natomiast odpadał w 1. rundach Mastersów w Indian Wells i Miami oraz w Roland Garros. Podobnie jak w 2002 roku opuścił Wimbledon i US Open.
2004
Francuz po raz kolejny nie przełamał swojej niemocy w turniejach wielkoszlemowych, odpadając w 1. rundzie Australian Open (porażka z Florianem Mayerem). Jego najlepszym wynikiem w sezonie był półfinał turnieju w Buenos Aires (luty) oraz finał przed własną publicznością w Metz (październik). Przedłużył klątwę 1. rundy w Grand Slamie (Roland Garros i Wimbledon, porażki kolejno z Davidem Nalbandianem i Kennethem Carlsenem). Richard pojawił się również we wrześniu w Szczecinie, ale w tamtejszym challengerze także odpadł w 1. rundzie.
2005
Z powodu kontuzji zawodnik pojawił się na korcie dopiero pod koniec lutego. Wygrał challengery w Barlecie i Napoli. Swój życiowy sukces odniósł w Mastersie w Monte-Carlo, gdzie ograł m.in. Guillermo-Garcię Lopeza, Nikołaja Dawidienkę i rozstawionego wówczas z „jedynką” Rogera Federera. Poległ dopiero w półfinale z późniejszym triumfatorem – Rafaelem Nadalem. Gasquetowi w końcu udało się przebrnąć przez 1. rundę wielkoszlemowego turnieju - w Roland Garros. W Paryżu reprezentant gospodarzy pokonał Daniele Bracciallego oraz Petera Wesselsa. W 3. rundzie ponownie los skojarzył Gasqueta z Nadalem. Tenisista znad Sekwany poległ w trzech setach. W Wimbledonie zameldował się już w najlepszej szesnastce turnieju. W walce o ćwierćfinał poskromił go po raz kolejny David Nalbandian. Taki sam wynik Francuz zanotował w swoim pierwszym występie w US Open (porażka w 4. rundzie z Robbym Gineprim).
2006
Po bardzo nieudanym początku sezonu (porażki w 1. rundach w Doha, Sydney oraz Australian Open),w miarę dobry rezultat zawodnik zanotował w Indian Wells (4. runda). W Roland Garros nie powtórzył wyniku sprzed roku, docierając zaledwie do 2. fazy, znów przegrywając z Davidem Nalbandianem, tym razem w pięciu setach. Przed wielkoszlemowym Wimbledonem wygrał swoje pierwsze zawody z cyklu ATP World Tour na trawiastych kortach w Nottingham. Swojego sukcesu nie potrafił powtórzyć w Wimbledonie, gdyż w 1. rundzie szans pozbawił go Roger Federer. Tydzień później jednak zamazał fatalny występ w All England Club, świetną formą jaką zaprezentował w szwajcarskim Gstaad. Franucz po drodze ogrywał m.in. Simona Greula, Philippa Kohlschreibera i Feliciano Lopeza, którego wyeliminował w meczu o mistrzostwo. W tym sezonie zaliczył też pierwszy finał zawodów Masters – w Toronto. W ostatnim meczu znów nie sprostał jednak Rogerowi Federerowi. W US Open powtórzył swój rezultat sprzed roku, przegrywając w niezwykle zaciętej, pięciosetowej walce z Lleytonem Hewittem. Swój najlepszy dotychczas sezon w karierze Francuz zwieńczył zwycięstwem w Metz.
2007
W australijskim tournee na początku sezonu Gasquet zaliczył kolejno: ćwierćfinał w Adelajdzie, półfinał w Sydney i 4. rundę w Australian Open. 16. Pozycja w światowym rankingu spowodowała, że po raz pierwszy otrzymał wolny los w turniejach w Indian Wells i Miami – kolejno 3. runda i 4. runda. Mimo dość dobrych występów na ceglanej mączce (ćwierćfinał Monte Carlo i finał w Estoril) odpadł już w 2. spotkaniu Roland Garros. Nie zdołał obronić mistrzowskiej korony w Nottingham, ale zanotował swój koleny sukces. W Wimbledonie, gdzie był rozstawiony z numerem czternastym, zameldował się w półfinale. W meczu o finał uległ późniejszemu triumfatorowi – Rogerowi Federerowi.
2008
Gasquet obronił swoje punkty za 4. rundę Australian Open. Z gry w Roland Garros musiał zrezygnować z powodu kontuzji. Powrócił do gry na kortach trawiastych. W Wimbledonie uzyskał prawo do gry o ćwierćfinał, a jego pogromcą był wówczas reprezentant gospodarzy Andy Murray. Po zawodach w All England Club zameldował się w finale rozgrywanego na mączce turnieju w Stuttgarcie (porażka z Juanem Martinem del Potro). W 1. rundzie rozegrał pięciosetowe spotkanie z Tommym Haasem – przegrał w stosunku 7-6(3) 4-6 7-5 5-7 2-6. Pod koniec roku zaliczył jeszcze półfinały w Bukareszcie i Tokio.
2009
W Australii zagrał 3 turnieje – w Brisbane (półfinał), Sydney (półfinał) i Australian Open (3. runda). Do kolejnego półfinału doszedł podczas zawodów w Dubaju. Sezon na kortach ziemnych Francuz zakończył w Rzymie po porażce w 3. rundzie z Fernando Verdasco. Następnie zmagał się z kontuzją, która wyeliminowała go z gry w Roland Garros i Wimbledonie. Konsekwencją tego było opuszczenie pierwszej pięćdziesiątki rankingu. W US Open już w 1. rundzie trafił na Rafaela Nadala, z którym poległ w 3 prostych setach. Gasquet częściowo odrodził się w turnieju w Metz, gdzie doszedł do półfinału. Jego ostatnim meczem w sezonie był ćwierćfinał w Bazylei, gdzie uległ reprezentant gospodarzy Marco Chiudinelliemu.
2010
Styczeń w wykonaniu Richarda był bardzo niestabilny. Wprawdzie osiągnął finał w Sydney, ale tydzień później odpadł w 1. rundzie Australian Open. Pierwsza część sezonu była dla Francuza bardzo nieudana – zazwyczaj odpadał już na początku kolejnych turniejów. To spowodowało kolejny spadek w rankingu. W maju znalazł się w dziewiątej dziesiątce, co spowodował powrót do gry w challengerach. Przed Roland Garros jego forma wzrosła – wygrał challenger w Bordeaux oraz zawody rangi ATP 250 w Nicei. W Paryżu jednak w 1. rundzie ograł go Andy Murray. Francuz wycofał się z Wimbledonu z powodu kontuzji. Po powrocie na kort pod koniec lipca zagrał w Gstaad, gdzie osiągnął finał – o tytuł przegrał z Nicolasem Almagro. 2. część sezonu bez większych sukcesów – w Nowym Jorku reprezentant Trójkolorowych doszedł do 4. rundy.
2011
W Australian Open osiągnął 3. rundę (porażka z Tomasem Berdychem). Osiągnął też najlepszy dotychczasowy wynik w Indian Wells (ćwierćfinał). Z dobrej strony zaprezentował się na kortach ziemnych – po przeciętnych występach w Monte Carlo i Barcelonie (3. runda) zameldował się w półfinale zawodów w Rzymie (porażka z Rafaelem Nadalem). 4. rundę osiągnął zarówno w Roland Garros (porażka z Novakiem Djokovicem), jak i Wimbledonie (porażka z Andym Murrayem). W US Open zakończył swoje występy wielkoszlemowe w tym sezonie na 2. rundzie.
2012
Po dobrych występach w ostatnich dwóch latach Gasquet wrócił do drugiej dziesiątki rankingu. W Australian Open zagrał w 1/8 finału (porażka z Davidem Ferrerem). Zaliczył względnie dobry występ w sezonie na kortach ziemnych – finał w Estoril, 3. runda w Madrycie, ćwierćfinał w Rzymie oraz 4. runda w Roland Garros. O ćwierćfinał zagrał także 2 tygodnie później w Wimbledonie, ale uległ wówczas Florianowi Mayerowi. Na turnieju olimpijskim w Londynie odpadł już w 2. rundzie, przegrywając z Marcosem Baghdatisem. Zagrał w finale Mastersa w Toronto – w walce o tytuł mistrzowski przegrał z Novakiem Djokovicem. Powtórzył swój wynik w wielkoszlemowym US Open (4. runda i porażka z Davidem Ferrerem). Wystąpił w finale w Bangkoku, gdzie zmierzył się ze swoim rodakiem Gillesem Simonem. Pokonał go w stosunku 6-2 6-1, zdobywając swoją 9. koronę cyklu ATP World Tour. Po osiągnięciu półfinału w Bazylei, Gasquet zakończył sezon 2012 porażką w 2. rundzie Mastersa w Paryżu. Jego pogromcą był Kevin Anderson.
2013
Francuski tenisista bardzo umiejętnie decydował o swojej obecności w poszczególnych turniejach. Richard Gasquet od początku wybierał tylko takie miejsca, w których mógł naprawdę zyskać sporo rankingowych oczek i tak rozpoczął sezon od zwycięstwa w Dausze. Wielkoszlemowy Australian Open to co prawda rozczarowująca porażka w III rundzie, ale kolejna wygrana w Montpellier napawała optymizmem przed nadchodzącymi turniejami. Gasquet rozczarował co prawda w Marsylii, jednak solidny występ w Indian Wells i półfinał w Miami pozwalały mu piąć się w górę w rankingu ATP. Francuz popadł w marazm w sezonie gier na kortach ziemnych, gdzie warty odnotowania jest tylko ćwierćfinał w Monte Carlo i z kronikarskiego obowiązku awans do IV rundy Roland Garros. Występ w III fazie Wimbledonu to kolejne rozczarowanie dla zawodnika. Richard długo szukał optymalnej dyspozycji i po średnich meczach w kolejnych turniejach rangi Masters w końcu wypalił w Nowym Jorku, gdzie doszedł aż do półfinału, w którym lepszy okazał się Rafael Nadal. Gasquet zagrał jeszcze w 1/2 finału w Pekinie i wygrał zmagania w Moskwie. Francuz zakończył sezon trzema porażkami w ATP World Tour Finals w Londynie mając na koncie trzy tytuły mistrzowskie.
2014
Richard Gasquet po życiowym sezonie, który zakończył na 9. pozycji liczył, że kolejny rok będzie równie udany. Nic bardziej mylnego. Rozgrywki w 2014 roku toczyły się zdecydowanie nie po myśli Francuza, który jeszcze do kwietnia utrzymywał się w top 10. Wszystko to za sprawą kilku w miarę solidnych występów, z czego najlepsze z nich to III runda w Australian Open, finał w Montpellier i półfinał w Marsylii.
Później było już tylko gorzej. Gasquet grał w kratkę czego dowodem były szybkie porażki w Indian Wells i Miami. Później kontuzja wykluczyła go z kilku kluczowych imprez Masters w Madrycie, Monte Carlo i Rzymie na mączce (która jest jego specjalnością), po czym udał się do Paryża, gdzie stracił kolejne punkty w Roland Garros.
Po obiecującym występie na trawie w Eastbourne, Richard wydawał się być kandydatem do solidnego występu na Wimbledonie, ale i tym razem nadeszło kolejne rozczarowanie. Gasquet przegrał już w II rundzie z rewelacją turnieju, Nickiem Kyrgiosem. Kolejne turnieje Francuz kończył przeważnie na na III rundzie, a wyjątkiem od tej reguły był Waszyngton, gdzie zagrał w półfinale, zgarniając 180 oczek. Seria fatalnych gier po US Open zepchnęła go na 26. miejsce w rankingu ATP.
Wasze komentarze: