
Jo-Wilfried Tsonga
- Urodzony 17 kwietnia 1985 roku w Le Mans (Francja)
- Status profesjonalisty od 2004 roku
2004
W swoim pierwszym sezonie jako zawodowiec Francuz występował głównie w challengerach i futuresach. Jedynymi zawodami w kalendarzu ATP były rozgrywki w Pekinie, gdzie dotarł do 2. rundy oraz w paryskim Mastersie – również tam zakończył swoją grę na tym samym etapie.
2005
Rok później reprezentant „Trójkolorowych” piął się w górę światowego rankingu. W maju spróbował swoich sił w kwalifikacjach do Rolanda Garrosa i przeszedł je pomyślnie. W 1. rundzie natrafił na Andy’ego Roddicka, z którym poległ w trzech setach.
2006
Po dwóch latach zawodowstwa przyszedł najlepszy jak do tej pory sezon dla Tsongi. Zawodnik otworzył sobie dalszą drogę do kariery, wygrywając 4 challengery: w Lille, Rennes oraz dwukrotnie w brytyjskim Bath.
2007
Na początku sezonu Jo zagrał z dziką kartą w wielkoszlemowym Australian Open, ale odpadł w 1. rundzie, ponownie przegrywając z Roddickiem. Najlepszym wynikiem w tym sezonie i w jego dotychczasowej karierze było dotarcie do 4. rundy Wimbledonu. Francuz w All England Club pokonał Juliena Benneteau, Nicolasa Lapenttiego oraz Feliciano Lopeza. W grze o ćwierćfinał uległ swojemu rodakowi – Richardowi Gasquetowi.
2008
Rok 2008 był dla Tsongi przełomowy. Na samym starcie sezonu, w Australian Open, jako zawodnik nierozstawiony, dotarł do samego finału, pokonując m.in. Andy’ego Murraya, Richarda Gasqueta i samego Rafaela Nadala (w półfinale). W meczu o główny tytuł przegrał z Novakiem Djokovicem. W tym sezonie Jo zdobył swoje 2. pierwsze korony ATP World Tour: w Bangkoku oraz w Mastersie w Paryżu.
2009
W swoich występach wielkoszlemowych w tym sezonie Tsonga trzykrotnie osiągał 4. rundę (Australian Open, French Open, US Open) oraz raz doszedł do trzeciej fazy (Wimbledon). Wygrał także swój 3. tytuł w karierze (Johannesburg). W letnim sezonie na kortach kanadyjskich i amerykańskich Jo w ćwierćfinale turnieju w Montrealu pokonał samego Rogera Federera. W walce o finał uległ jednak Andy’emu Murrayowi. W paryskim Mastersie przystąpił do gry jako obrońca tytułu, jednak nie udało mu się ponownie podbić paryskiej hali Bercy. Jo przegrał w ćwierćfinale z Rafaelem Nadalem.
2010
Tsonga zanotował kolejny świetny występ w Australian Open. W ćwierćfinale udanie zrewanżował się Novakowi Djokovicowi za porażkę w finale z 2008 roku. Zatrzymał się na półfinale, a jego pogromcą okazał się późniejszy triumfator turnieju w Melbourne Park – Roger Federer. W Mastersach w Indian Wells i Miami dotarł kolejno do 4. rundy i ćwierćfinału. W sezonie na kortach ziemnych zawodnik z Le Mans osiągnął 3. rundę w Monte Carlo, ćwierćfinały w Madrycie i Rzymie oraz 1/8 finału w Roland Garros. W Wimbledonie zagrał w ćwierćfinale (porażka z Murrayem). W drugiej części sezonu Francuz zmagał się z kontuzją, która uniemożliwiła mu występ w US Open.
2011
Po słabym początku sezonu (3. runda w Australian Open) Tsonga osiągnął finał w Rotterdamie (porażka z Robinem Soderlingiem). Na ceglanej mączce znów zanotował spadek formy, bowiem w żadnym z turniejów na ziemi nie zakwalifikował się nawet do ćwierćfinału. Odbił się natomiast na nawierzchni trawiastej, najpierw dochodząc do finału w Queen’s Clubie (pokonał wówczas m.in. Rafaela Nadala), a następnie docierając do półfinału Wimbledonu. W meczu o finał poskromił go Novak Djokovic. Serb pokonał Tsongę także w półfinale Mastersa w Montrealu. Na US Open zameldował się w ćwierćfinale, a drogę do zwycięstwa zamknął mu Roger Federer. Po turnieju w Nowym Jorku wygrał 2 kolejne turnieje – w Metz i Wiedniu, a pod koniec sezonu zagrał w dwóch finałach – najpierw w Paryżu, przegrywając z Federerem, a następnie w ATP World Tour FInals, gdzie również został pokonany przez Szwajcara.
2012
Jo rozpoczął rok z „wysokiego C”, wygrywając w katarskim Doha, gdzie w finale ograł swojego rodaka Gaela Monfilsa. Następnie zagrał w 4. rundzie Australian Open (porażka z Keiem Nishikorim). W Mastersach w Indian Wells i Miami dotarł kolejno do 1/8 finału i do ćwierćfinału. Na takim samym etapie gry kończył turnieje w Monte Carlo i Rzymie. W ćwierćfinale Roland Garros był bliski wyeliminowania Novaka Djokovica, ale w pamiętnym pięciosetowym spotkaniu nie wykorzystał 4 piłek meczowych. W Wimbledonie obronił punkty za półfinał, a z dalszej gry w czterech setach wyeliminował go reprezentant gospodarzy Andy Murray. Na igrzyskach olimpijskich kilka tygodni po Wimbledonie przegrał w ćwierćfinale z Djokovicem. We wrześniu obronił mistrzowską koronę w Metz i dotarł do finału w Pekinie, gdzie po raz kolejny został ograny przez Djokovica. W Szanghaju dotarł do ćwierćfinału, natomiast w Sztkholmie zagrał w finale, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Tomasa Berdycha. W Paryżu w grze o ½ finału przegrał z późniejszym triumfatorem – Davidem Ferrerem. Drugi raz z rzędu wystąpił w finałach ATP World Tour, gdzie gra najlepsza ósemka tenisistów sezonu. Swoją grę zakończył jednak na fazie grupowej, przegrywając wszystkie 3 spotkania: z Novakiem Djokovicem, Tomasem Berdychem i Andym Murrayem.
2013
Tsonga świetnie wprowadził się w sezon 2013. Francuz zrezygnował co prawda z udziału w turniejach rozpoczynających sezon, jednak nie przeszkodziło mu to zainaugurować rozgrywek od ćwierćfinału w Melbourne, gdzie lepszy okazał się Roger Federer. Jo-Wilfried słabo spisał się w Rotterdamie, ale kilka dni później nie zawiódł oczekiwań kibiców w Marsylii, gdzie zgodnie z planem zgarnął pełną pulę. Ćwierćfinał w Indian Wells i IV runda w Miami pozwalała Francuzowi z optymizmem przystąpić do sezonu gier na kortach ziemnych. Jak się później okazało, Tsonga świetnie radził sobie również w Monte Carlo i Madrycie gdzie odnotował kolejno 1/2 i 1/4 finału. W Rzymie lepszy już w II rundzie był Jerzy Janowicz, ale porażka ta nie przeszkodziła Francuzowi w awansie do półfinału wielkoszlemowego Roland Garros. Jo-Wilfried dobrze zaadaptował się również na kortach trawiastych, gdzie rozpoczął od półfinału w Queens. Niestety fatalny w skutkach okazał się występ w Londynie, gdzie Francuz nabawił się kontuzji kolana i zrezygnował z gry już w II rundzie. Tsonga wrócił do gry po trzymiesięcznej przerwie i od razu zagrał w finale we francuskim Metz oraz półfinale imprezy Masters w Szanghaju. Po słabym występie w Paryżu zakończył sezon na 10. pozycji.
2014
Wydaje się, że rok 2014 potwierdził tezę, iż Jo-Wilfried Tsonga nigdy nie dorówna sukcesom największych białego sportu. Francuz utrzymał się oczywiście w światowej czołówce, ale takie występy jak IV runda w Australian Open czy też II runda w Rotterdamie to dla niego i tak spore rozczarowanie. Tsonga tradycyjnie nie zawiódł w ojczyźnie, gdzie doszedł do finału w Marsylii, ale później grał już w kratkę, czego dowodem są wczesne porażki w Indian Wells i Madrycie. W Miami, Monte Carlo, Rzymie i Paryżu Jo-Wilfried nie miał szczęścia w losowaniu, za każdym razem przegrywając z wyżej notowanymi rywalami, wśród których byli Roger Federer czy też Novak Djokovic.
Tak jak i w Melbourne, Paryżu, tak na Wimbledonie doszedł do IV rundy, gdzie znów trafił na Novaka Djokovicia.
Jego największym sukcesem w sezonie 2014 było niewątpliwie zwycięstwo w Kanadzie, gdzie zanotował fantastyczną serię, pokonując w drodze do tytułu Novaka Djokovicia, Andyego Murraya, Grigora Dimitrova i Rogera Federera.
W US Open kolejne rozczarowanie, znów IV runda z Andym Murrayem. Seria porażek po nowojorskim czempionacie cieniem położyła się na wygranej w Montrealu. Tsonga zanotował nawet wstydliwą przegraną ze 142. Michałem Przysiężnym w japońskim Tokio. Słabo poszło mu także w rodzimej Francji, gdzie w Metz przegrał z Davidem Goffinem, a w Paryżu uległ Keiowi Nishikoriemu.
Wasze komentarze: